środa, 22 września 2010

Z Anką zalew, hej!

Po raz kolejny witam Cię serdecznie, czytelniku (bądź też czytelniczko)! Dziś opiszę pobieżnie wypad w plener z Panią Anią. Pobieżnie, bo do opisania tego wydarzenia nie tyle słowa są potrzebne, co widoki. A widoków będzie sporo.
Ah, prawie bym zapomniał! Niestety, zdjęć w podczerwieni na razie nie otrzymałem, coś się spóźniają z wywołaniem. Zajdę po nie jutro, zaraz po skończeniu lekcji! Módlmy się, żeby klisza nie była prześwietlona.
No dobra, ale wróćmy do tematu. Ze wszelkimi pozwoleniami (ah, moje pantoflarstwo) otrzymanymi od pewnej Ukochanej, ruszyłem dziś o godzinie 16:20 w kierunku przystanku autobusowego. Po złapaniu oczekiwanego obiektu i dotarciu na miejsce (oczywiście musiałem wysiąść przystanek za wcześnie) usiadłem na ławce i czekałem. A czego się doczekałem, to przedstawiam poniżej:


Makro nie mogło zabraknąć oczywiście. I mojego komicznego sprzętu też ;-)
Trzy zdjęcia wyżej autorstwa Ankowego.


No cóż, soniacze alfa też mają filtr podczerwieni na matrycy, niestety...


Autorstwa Ankowego ponownie. Jedno z najlepszych wg mnie oczywista.


Księżyc, a po prawej księżyc z Jowiszem. Zabawa światłem, hej ho!


I na koniec zalew nocą.

Odnośnik do (prawie) pełnej galerii tutaj, zdjęcia z Zenita będą, kiedy wywołam. Dziękuję serdecznie mojej Kompance za ten wypad.

Dobrej nocy, ahoj!

PS Troszkę naściągałem, jeśli o układ wpisu chodzi, stąd. Mam nadzieję, że autorka tego bloga, który przy okazji polecam nie będzie miała nic przeciwko. :)

1 komentarz:

  1. ja również dziękuję, było naprawdę miło. :-)
    i chciałam powiedzieć, że z tego co pamiętam, to pierwsze zdjęcie: http://lh4.ggpht.com/_qFSASskcQW0/TJpUd0SajeI/AAAAAAAAAZE/nY0nOOPx7bM/s1600/DSC07978.JPG jest Twojego autorstwa. :-)

    musimy to kiedyś powtórzyć. i czekam na Twoje zdjęcia. ;D

    OdpowiedzUsuń